Spośród wielu imprez, jakie mają miejsce w Zielonej Górze i na jej obrzeżach, na szczególną uwagę zasługują Śmigłowcowe Mistrzostwa Świata FAI. W tym roku, w sierpniu, odbyły się już po raz piętnasty. Mistrzostwa te to największa tego typu impreza na świecie, która co roku przyciąga coraz więcej chętnych do uzyskania tytułu mistrzowskiego oraz tych, którzy chętnie zadzierają głowę do góry i podziwiają kunszt załóg śmigłowcowych. W tym roku do konkursu zgłosiło się 60 reprezentacji z kilkunastu krajów świata.
Największą atrakcją dla kibiców i miłośników lotnictwa stąpających po ziemi był sobotnio-niedzielny piknik śmigłowcowy. Gwiazdą był słynny skoczek Felix Baumgardner, choć wśród załóg startujących w zawodach znalazł się także popularny skoczek narciarski Thomas Morgernstern. Mistrzostwa obejmują następujące konkurencje: nawigacja, latanie precyzyjne, fender rigging, slalom oraz freestyle. Tajemniczo brzmiący fender rigging to po prostu umieszczanie w beczce odbojnika do łodzi przymocowanego do śmigłowca. Freestyle to już konkurencja dająca pilotom śmigłowców możliwość zaprezentowania swoich umiejętności i sprawności technicznej w figurach i manewrach, których kolejność i rodzaj wymyślają sami piloci.
Choć w tym roku otwarcie mistrzostw odbyło się 12 sierpnia, we środę, to piloci ciężko trenowali już od poniedziałku. A przybyło 60 drużyn z krajów z całego świata. To przedstawiciele między innymi Niemiec, Rosji, Wielkiej Brytanii, Chin czy Makao. Oczywiście nie mogło zabraknąć także Polaków. Co ciekawe, Polskę reprezentowały drużyny składające się zarówno z panów jak i pań. W tym sporcie płeć nie ma znaczenia, zatem dopuszczane jest współzawodnictwo kobiet z mężczyznami. Jak przekonują organizatorzy oraz sami uczestnicy, płeć nie ma tu najmniejszego znaczenia. Liczy się precyzja, opanowanie i doświadczenie oraz technika latania.
Patronat nad Śmigłowcowymi Mistrzostwami Świata objęła Międzynarodowa Federacja Lotnicza, FAI, natomiast organizacją imprezy zajęli się zielonogórski aeroklub i Stowarzyszenie Helisport.
Zakończenie imprezy nastąpiło 16 sierpnia. Jak nie trudno było się domyśleć, najcenniejsze trofea trafiły w ręce Rosjan. W klasyfikacji generalnej zwyciężyli Maxim Sotnikov i Oleg Puajukas. Do klasyfikacji tej liczone są punkty uzyskane z czterech następujących konkurencji: nawigacja, latanie precyzyjne, fender rigging i slalom. Rosjanie na 1200 punktów możliwych uzyskali 1194,1, co dało im zwycięstwo. Kolejne miejsca również powędrowały pod stopy Rosjan. Polska załoga w składzie Marcin i Michał Szamborscy (bracia), która została najwyżej sklasyfikowana w rankingu, zajęła 8 miejsce z liczbą punktów równą 1150.
Organizatorzy już zapowiadają, że w przyszłym roku dołożą wszelkich starań, by sukces tegorocznej imprezy powtórzyć.